Telefon Natsu

Model: Samsung Galaxy SII
Tapeta: Zdjęcie jego, siostry bliźniaczki i małego braciszka
Dzwonek: Rainbow bunchie

Kontakty (alfabetycznie):
- Endo Ryu
- Cross Rey
- Hurst Christopher
- Okita Hikaru
- Shi
- Vendell-sensei
- Vendell Naoki

Shiki spojrzał na śliczną kopertę jeszcze raz, zanim finalnie zaczął wystukiwać smsa. Miał nadzieję, że Natsuki nie uzna go za wariata.

Cześć. Słyszałem, że wróciłeś z grubego melo. Byłoby miło, gdybyś zaszczycił mnie swoją obecnością. Mam niespodziankę.

PS
Nie, dzieciaki nie przyjechały na weekend.

Natsu przeczesał włosy, uśmiechając się, gdy przeczytał treść sms'a. Wciągnął przez głowę bluzę, po czym po nałożeniu butów wyszedł ze swojego pokoju.

Nie nazwałbym tego "melo", po nich raczej nie siedzi się z zakwasami w każdej części ciała. Będę u ciebie niedługo i mam nadzieję, że nie zastanę szkieleta obciągniętego skórą

W sumie nie miał w tym momencie nic lepszego do roboty. Mimo wszystko uważał , że jest to odpowiednia chwila, aby powiadomić chłopaka o zaistniałej sytuacji. Skoro odnowili ze sobą kontakt w czasie trwania wakacji to miał nadzieje, że teraz wszystko wróci miedzy nimi do normy.
" Wróciłem do pracy w szkole. Siedzę właśnie w swoim gabinecie. Jak nie masz nic lepszego do roboty i jesteś w szkole, to może wpadniesz jak za starych czasów? Cross."
Tak właśnie brzmiała wiadomość, którą zaraz wysłał spodziewając się odzewu w postaci przyjścia chłopaka do gabinetu.

"Moriyama, coś czuję, że jutro na fizyce będzie niespodziewana kartkóweczka z równi pochyłej. Z bloczkami. Widziałem Twoją minę na zajęciach. Nie bardzo rozumiesz, prawda? Co Ty na to by jutro "przypadkowo" źle się poczuć na ostatnich dwóch lekcjach i zerwać się z fizy i wuefu? Pomóż mi, a ja po południu pomogę Tobie i wytłumaczę równię tak, że na nastepnej lekcji jak weźmie nas do odpowiedzi to dostaniesz minimum 4."
-napisał i wysłał sms. Zaraz jednak doszedł do wniosku, że to niewiele Natsu powie i wypadałoby wyjaśnić nieco więcej.

"Cholera. Po prostu mam jutro egzamin na prawko i nie chce iść tam sam. A Arisee nie wie, bo chce mu zrobić niespodzianke i powiedzieć dopiero jak zdam. Jeśli zdam. Pójdziesz powspierać mnie trochę? A później postawię Ci piwo i wyjaśnię fizykę, co?".

„Może być zdrowy koktajl w takim razie. Dzięki, naprawdę przyda mi się trochę wsparcia. Nie mówiłem Ci, bo wystarczyło mi że powiedziałem w pracy że mam kurs, szkołę i przygotowania do olimpiady matematycznej w tym samym czasie i była jedna wielka litość nade mną. Najchętniej w ogóle bym nie mówił, ale cholera boję się tego egzaminu, ale nie przyznam się do tego nikomu innemu. To jak? Jutro po 4 lekcji za Strzelnicą?”